NOWY JORK: wyobrażenia i wrażenia, plus kilka słów o transporcie i cenach

Pierwsze wrażenia w Nowym Jorku i kilka praktycznych uwag o tym, jak się dojeżdża z JFK, ile kosztują bilety, jakie są ceny i jakie długie są kolejki. 




Kiedy ma się opisać miasto, które jest jednym z największych na świecie, w którym żyje mieszanka kulturowa 9 milionów ludzi (oficjalnie), które wywiera tak wielki wpływ na światowe finanse, ekonomię, politykę, ale też sztukę: filmy, muzykę i które istnieje w wyobraźni każdego człowieka, niezależnie od tego, czy Nowy Jork odwiedził, czy nie, to naprawdę trudno zdecydować, od czego powinno się zacząć! Po tygodniowym pobycie nie jestem w stanie i nawet nie pokusiłabym się o próbę opisywania wszystkich atrakcji tego miasta, tworzenia jakiegokolwiek systematycznego przewodnika- opiszę po prostu te kilka wrażeń i kilka doświadczeń, które mieliśmy my. 


Żółte taksówki- wizytówka NY


Podróż w dalekie miejsce zaczyna się zwykle od lotniska, więc niech będzie: oto 27 grudnia, świeżo po Bożym Narodzeniu wylądowaliśmy na słynnym JFK. Bilety lotnicze w okresie świąteczno-sylwestrowym były okropnie drogie, więc nawet nie zastanawialiśmy się na bezpośrednim z Polski. Po długich poszukiwaniach udało się złapać "okazję" za 1,8 tys PLN z Berlina przez Helsinki (taaaak, my zawsze się dobijemy...), ale dla porównania bilety z Polski kosztowały ok 3 tys PLN. W innych terminach można upolować naprawdę fajne okazje w okolicy 1 tys PLN, ale my wymarzyliśmy sobie Sylwestra w Nowym Jorku. Lotnisko jest spore, ma aż 8 terminali, ale jest rewelacyjnie skomunikowane. Nie warto brać taksówki (znajomi zapłacili w tym okresie 80 USD na Manhattan), ponieważ pod każdy terminal co 10 minut podjeżdża AirTrain w cenie 5 USD, który zawozi pod stację metra. Łatwo go znaleźć- zaraz za celnikami zaczynają się wielkie znaki kierujące do pociągu. Po 10 minutach jazdy wysiada się na metrze, skąd można dostać się łatwo w każde miejsce w NY. Od razu dodam, że najlepszą opcją są bilety pokrywające cały pobyt- my zaopatrzyliśmy się w bilety 7-dniowe w cenie 32 USD (1 przejazd 3 USD, a zwiedzając metra używa się non stop, więc jest to bardzo opłacalne). Warto pobrać sobie w hotelu, czy w punktach informacji albo z neta mapki metra, bo w pierwszych dwóch dniach nie jest łatwo rozeznać kierunków. W końcu jest to największa sieć metra na świecie. Bardzo dobrze sprawdzało się używanie google przy planowaniu kursów i przesiadek, ale nie wszędzie mieliśmy internet, więc mapa była rozkładana (i z trudem składana :)) wiele razy...


Schemat metra w NYC, źródło: mapsofworld.


Gdzie zamieszkać? Możliwości jest niesamowicie dużo, ale warto, żeby miejsce znajdowało się blisko stacji metra. Nasz hotel mieścił się na najbliższym Manhattanowi krańcu Queens pomiędzy 3 stacjami, dzięki czemu do Central Parku mieliśmy zaledwie 2 stacje, na 5th Avenue 3 stacje itd (czyli raptem kilka minut). I tak czasu spędzonego w metrze i na jego stacjach było niesamowicie dużo. Śmiałam się, że spędzimy ten wyjazd kursując nowojorskim metrem. Poza tym sporo spacerowaliśmy. Kiedy już dojedzie się na Manhattan, można przemierzać go piechotą, ponieważ cały czas jest coś godnego uwagi. Miasto robi niesamowite wrażenie- moim zdaniem nie jest w ogóle przereklamowane, jest fantastyczne. Oczywiście, nie jest takie idealne, bo znajdziemy w nim również mniej ciekawe dzielnice, jak Harlem, Bronx, czy nawet Queens, na którym mieszkaliśmy, gdzie życie toczy się, jak w każdym dużym mieście- w ruchu ulicznym, pod mostami kolejki, głównie w szarym kolorze, gdzie ludzie spieszą się do pracy z kubkiem kawy w ręce, ale Manhattan powala. Central Park przechodziliśmy wiele razy, za każdym zachwycając się atmosferą i widokami, chociaż w zimie drzewa są pozbawione liści i wszystko jest raczej ponure. Podczas dwóch dni padało, ale to też nie odebrało miastu uroku- byliśmy niezłomni i zwiedzaliśmy pod parasolem.


Central Park w słoneczny grudniowy dzień


Kilka słów o cenach... Nowy Jork jest drogi. Tak, jak cale Stany są drogie, a NY jest jeszcze trochę droższy. Noclegi były oszałamiająco drogie- nie mam doświadczenia co do innych terminów, ale czas świąteczny i sylwester to windowanie cen w nieskończoność (my płaciliśmy 900 zł na dobę). Jeśli chodzi o wejściówki do różnych muzeów, wieżowców i atrakcji, to generalnie wynoszą między 20 a 38 USD, więc warto zaopatrzyć się w jedną z wielu kart, które dają zniżki (np. City Pass, New York Pass). Kart i ofert jest sporo, a wybiera się je w zależności od liczby dni pobytu lub ilości atrakcji, jakie chcemy zaliczyć. My nie przewidzieliśmy jednego w przypadku planowania zwiedzania... Tragicznych, najdłuższych na świecie kolejek do każdej atrakcji- kilka godzin stania przed muzeum, czy tarasem widokowym to w Nowym Jorku standard. Niektóre karty pozwalają kolejkę ominąć, a jeśli kupujemy pojedynczy bilet na daną atrakcję, to warto kupić go wcześniej przez internet i okazać strażnikowi przy wejściu, dzięki czemu również omija się kłębiące się przed budynkami tłumy. System kolejkowy jest w NY na bardzo wysokim poziomie. Odnosiłam wrażenie, że ludzie są pogodzeni z wielogodzinnym staniem i traktują to, jak jakiś rodzaj sportu, czy część atrakcji... W każdym miejscu znajdywały się osoby pilnujące kolejki, decydujące o tym, która flanka będzie wchodziła i wiele innych śmiesznych rzeczy. 


Times Square 1 stycznia 2019


Czy tak sobie wyobrażałam Nowy Jork? To, co zobaczyłam na Manhattanie przewyższyło moje oczekiwania, choć trudno o całkowite zaskoczenie, kiedy znamy te obrazy z setek filmów, teledysków i wiadomości telewizyjnych. Fajnie było znaleźć się w miejscach, o których słyszy się od dziecka. Wcześniej nazwy typu 5th Avenue, WTC, Brooklyn Bridge, Central Park, Times Square, Empire State Building, Wall Street były tylko nic nie znaczącymi hasłami, a teraz wiemy dokładnie o co chodzi! Szczegóły w kolejnych postach. :)


Spacer po Brooklyn Bridge

Wall Street - stacja metra


NOWY JORK- kilka przykładowych cen:

Ceny- transport:
-pojedynczy bilet 3 USD
-bilet tygodniowy 32 USD
-bilet miesięczny 121 USD
-cena 1 przejazdu AirTrain z lotniska JFK 5 USD
-przejazd taryfą z JFK na Manhattan 80 USD
Ceny- jedzenie i picie (przykładowo):
-burito 9-12 USD (zal. od liczby dodatków)
-bajgle śniadaniowe 5,5 USD
-donut od 1 USD (za 1 dolara w super kawiarni na Greenpoint, polska obsługa!)
-butelka wody w małym sklepie 1,50 USD
-kawa 1,50- 3 USD
-cola 1 l w markecie 1,5-2 USD
-butelka wina od 7 USD w górę
-rum 0,7 20-30 USD
-whiskey 0,7 30-40 USD
-obiad w hinduskiej restauracji 2 dania plus lassi i woda -25 USD
-śniadanie w McDonalds- 2 kanapki z menu śniadaniowego plus 2 kawy -15 USD
Ceny atrakcji: między 20 a 40 USD.


Komentarze