USA: Wielki Kanion Kolorado

Wielki Kanion Kolorado, 
czyli krótka historia o tym, jak na jednym wyjeździe staliśmy się fanami kanionów i jak stwierdziliśmy, że USA wcale są przereklamowane i wciągnęły nas tak mocno, jak wszystkich, którzy byli tu przed nami.




Nasz pierwszy pełny dzień w USA, po wylądowaniu poprzedniego popołudnia w Vegas, zaczęliśmy od razu z grubej rury- od przejazdu z Nevady do Arizony, zwiedzeniu po drodze Tamy Hoovera i udaniu się do Wielkiego Kanionu Kolorado, który jest chyba najbardziej popularnym amerykańskim kanionem. Jako, że mieliśmy w planach również inne parki narodowe, postanowiliśmy zainwestować w roczny pass do wszystkich parków (w 2018 cena 80 USD na cały samochód osobowy, bez względu na liczbę osób- pojedyncze wjazdy kosztują najczęściej po 35 USD, więc opłaca się, jeśli mamy większe plany, szczerze polecamy). Annual pass można zakupić na bramkach któregokolwiek parku, gdzie rangersi wyposażą nas również w mapy i gazetki dotyczące przyrody, ciekawych wydarzeń, ostrzeżeń dotyczących pogody i wszelkich informacji dotyczących danego parku. Organizacja na najwyższym poziomie. My w planach mieliśmy podczas tych wakacji aż 6 parków narodowych, więc pass kupiliśmy pod razu na wjeździe do Wielkiego Kanionu Kolorado.


Sympatyczne miasteczko po drodze do Kanionu Kolorado, fragmenty słynnej Route 66


Panorama Kanionu z South Rim


Kanion ten jest ewenementem na skalę świata. Ciągnie się przez około 400 kilometrów, więc jako turyści zobaczyć możemy jego fragmenty (pani, którą spotkaliśmy rano w motelu powiedziała, że jest w kanionie ostatnie 6 miesięcy...). Ale bez stresu! Istnieją wersje dla turystów ekspresowych takich, jak my, którzy nie mają miesięcy na podziwianie jednej atrakcji w Stanach, ale chcą zobaczyć możliwie dużo w krótkim czasie, nie tracąc przy tym tego, co najpiękniejsze. To, co zrobiło na mnie największe wrażenie podczas przygotowań do wyjazdu, było stwierdzenie, że Kanion Kolorado jest widoczny nawet z kosmosu i wygląda, jak wielka bruzda na policzku ziemi. Znaczy się- jest naprawdę wielki!


Kanion widoczny ze stratosfery, źródło: https://wordlesstech.com/grand-canyon-from-the-stratosphere/


Mather Point 


Dla turystów dostępnych jest wiele miejsc, ale najpopularniejszymi jest South i North Rim, czyli krawędzie kanionu, na których znajduje się cała infrastruktura turystyczna, dzięki której można zobaczyć kanion. Krawędź którą wybieramy zależy chyba najczęściej od planowanego przebiegu wyprawy- my jechaliśmy od strony Flagstaff, czyli od południa, więc zdecydowanie bliżej mieliśmy do South Rim. W odróżnieniu do Kanionu Antylopy, Kanion Kolorado położony jest poniżej względem drogi, patrzymy na niego w większości z góry, chyba,że ktoś zdecyduje się zejść na dół i podziwiać go z tamtej perspektywy (podobno warto) podczas wędrówki pieszej lub podczas raftingu. Jako, że zaczął padać śnieg i było bardzo zimno, nie zdecydowaliśmy się na zejście na dół. Na górze znajdują się liczne parkingi i wioska stylizowana na czasy pierwszych traperów oraz punkty widokowe, z których rozpościera się niesamowita panorama Wielkiego Kanionu. Jest to widok, który ciężko opisać słowami. Tak pięknego i majestatycznego miejsca chyba wcześniej nie widzieliśmy.




Po wjeździe przez bramki z rangersami jedzie się przez dłuższą chwilę lasem aż do kilku parkingów. Wybraliśmy przypadkowy i poszliśmy spacerem do pierwszego punktu widokowego Mather Point, szczególnie polecanego w przewodnikach. Od punktu do punktu można spacerować (ok 10-15 min) lub jeździć darmowym busikiem należącym do parku (takie same busy spotykaliśmy później w kolejnych parkach narodowych). Kolejne punkty widokowe odsłaniały przed nami kolejną perspektywę. Przepiękny widok ciągnie się kilometrami, ale generalnie nie ma sensu zaliczać każdego z punktów trasy, ponieważ jest to mniej więcej to samo. My byliśmy jeszcze na Powell's Point i Hopi Point. Zebraliśmy się równo z zachodem słońca (zachody uważane są za najpiękniejszy czas w kanionie ze względu na kolorystykę), po którym zrobiło się naprawdę zimno i zaczął sypać śnieg.




Trzeba zdawać sobie sprawę, że nasze kilka godzin w Wielkim Kanionie Kolorado było jedynie liźnięciem tematu. Można robić tu o wiele więcej -spływy rzeką Kolorado, lot helikopterem nad kanionem, trekking, wspinaczka, kajaki, wyprawa konna i tak dalej, ale clue sprawy jest niesamowita przestrzeń, jaka roztacza się przed obserwującymi. Setki tysięcy lat pracy wody, która stworzyła  gigantyczne arcydzieło na skalę światową. Myślę, że jest to jeden z najpiękniejszych widoków, jaki w życiu widziałam. 
.

Komentarze