Wydaje mi się, że po raz pierwszy w życiu o Kanionie Antylopy usłyszałam niedawno od znajomych, którzy udali się w wyprawę po USA przed nami - co jest zaskakujące po tym, jak przekonaliśmy się, jak wspaniały cud natury kryje się pod tą tajemniczą nazwą.
Zapraszam do Kanionu Antylopy!
Tzw. serce kanionu, widok z dołu do góry |
Kanion o którym mowa znajduje się na północy stanu Arizona nieopodal miasteczka Page, które jest ostatnim miastem przed Utah i jednym z niewielu w tej okolicy. Jeśli chodzi o dojazd, to chyba najkorzystniej jest udać się tu będąc w okolicy Vegas i jego atrakcji (my zrobiliśmy dość sporą trasę, rozpoczynając właśnie w Vegas, zwiedzając po drodze Tamę Hoovera, Wielki Kanion Kolorado i kierując się na nocleg do Page, które jest rewelacyjną bazą wypadową do Kanionu Antylopy.
Położenie Kanionu Antylopy na mapie USA |
Wejście do kanionu |
W naszej podróży byliśmy w miesiącu październiku, de facto w jego drugiej połowie i przeżyliśmy w ciągu tych 2 tygodni cztery pory roku. W Wielkim Kanionie Kolorado podczas wyjazdu żegnał nas padający śnieg i obfita mgła, a po kilku godzinach jazdy w deszczu po bezdrożach Arizony, wśród skał i czerwonej ziemi, naszym oczom ukazało się prowincjonalne Page, opierające swoje istnienie na turystach i fotografach chcących zobaczyć jeden z piękniejszych kanionów Ameryki. Nie mieliśmy zaklepanego noclegu, bo nie byliśmy pewni, czy damy radę dojechać aż tu, ale na nasze szczęście moteli, hosteli i hoteli jest w Page mnóstwo i choć większość była w pełni zajęta, udało się znaleźć całkiem niedrogi motel, rodem z amerykańskich filmów (55 USD za pokój) z dwoma piętrami pokoi i parkingiem pośrodku.
Ścieżka wiodąca przez Upper Kanion |
Tak, jak pisałam, nie ma problemu z bazą noclegową w mieście, podobnie, jak szeroka jest oferta gastronomiczna- z rana udaliśmy się na bardzo obfite typowo amerykańskie śniadanie z niekończącą się dolewką kawy, bekonem, jajkami, ale też mięsem, sosem, ziemniakami, naleśnikiem i Bóg wie, co jeszcze kryło się na jednym talerzu na raz. Moja mama po takim posiłku stwierdziła, że nie wie, jak przeżyje w USA kolejne dwa tygodnie.
Tradycyjne amerykańskie śniadanie |
W oczekiwaniu na naszą kolej |
Wracając do atrakcji, do Kanionu Antylopy można udać się zorganizowaną wycieczką już z miasteczka lub udać się samemu za miasto do jednej z kilku baz wypadowych. Kanion (a raczej dwa kaniony, bo istnieje Upper Antelope Canyon i Lower Antelope Canyon- my zwiedzaliśmy kanion wyższy, ponoć piękniejszy, ale bardziej zatłoczony) leży na ziemi Indian Navajo i dostać się do niego można jedynie w ich asyście. O konieczności przestrzegania prawa plemiennego na równi z prawem Stanów informowały nas co chwila tabliczki. Dla Indian jest to miejsce na równi ze świątynią -miejsce dawnych kultów, uniesienia i zachwytu człowieka naturą, ale też miejsce przynoszące niesamowite zyski, stanowiące najważniejszy dochód w tym rejonie, więc święte z dwóch powodów. My pojechaliśmy na jedną z baz sami, ale okazało się, że godziny wejść są już zarezerwowane na kilka godzin do przodu. Ludzi wcale nie jest tak dużo, ale do ścisłej kontroli liczby zwiedzających przyczynia się położenie miejsca i niebezpieczeństwo wynikające z zalań, tzw. błyskawicznych powodzi, które mają tam miejsce. Czytałam, że kilka lat temu po utopieniu się w kanionie kilku turystów, stworzono system wczesnego ostrzegania i szybkiej ewakuacji. Z racji ciasnoty panującej w kanionie (najczęściej korytarz miał ok 1.5 metra, maksymalnie 4 metry) wchodzi się małymi grupkami, każda z przewodnikiem, który dokładnie pilnuje swoich podopiecznych.
Wąskie przejścia w Kanionie |
Przepiękne barwy ścian Kanionu Antylopy |
Wracając do samego początku- w pierwszej bazie (firmie), którą odwiedziliśmy nie było miejsc, więc udaliśmy się do kolejnej, gdzie przekazano nam, że są miejsca na kolejną godzinę. Opłaciliśmy wejściówki (60 USD na osobę w październiku 2018- zapisuję datę, ponieważ cena podobno rośnie, nie wiem jaka jest w momencie, gdy ktoś przeczyta ten post), które są wyjątkowo drogie, w porównaniu do innych parków narodowych, ale później okazało się, że naprawdę Kanion wart jest swojej ceny, a organizacja doskonała. W bazie przydzielono nas do starszej Indianki, która była naszym przewodnikiem, wsadzono na pakę wielkiego jeepa, na którym mieściło się 14 osób i ruszyliśmy między skałami w dół. Po raz kolejny zachwycała nas pomarańczowo- czerwona ziemia -coś wspaniałego. Po około 5 kilometrach dojechaliśmy do ślepej uliczki, otoczonej ze wszystkich stron niewysokimi skałami. Spodziewałam się wysokich gór albo uskoku w ziemi, ale okazało się, że do kanionu wchodzi się z poziomu 0 -ani w górę ani w dół. Kanion jest szczeliną między skałami o długości kilkuset metrów i wysokości koło 200 metrów. Zwiedzając cały czas zadziera się głowy w poszukiwaniu coraz to piękniejszych wzorów, kolorów i formacji.
Tzw. zachód słońca |
Kanion Antylopy stanowi nie lada gratkę dla fotografów, którzy mają w tym miejscu niesamowite pole do popisu. Dla najbardziej zainteresowanych stworzono specjalny photograph tour, który jest dłuższy, ale też droższy, podczas którego można fotografować ze statywem i przejście jest o wiele wolniejsze i spokojniejsze, żeby każdy zdążył popracować. Atmosfera panująca w kanionie jest naprawdę zabawna- indiańscy przewodnicy znający każdy światłocień, każdy wzór, kolor chcą tak bardzo, żeby zdjęcia wyszły idealnie, że porywają od turystów aparaty i komórki, żeby samemu wykonać jak najlepsze ujęcie. Po drodze w Wysokim Kanionie możemy spotkać skały i cienie ukazujące np. słonia, wilka czy wschód słońca. I ostatnia ciekawostka- skąd nazwa? Indianka, która oprowadzała przekazała nam, że zanim pojawili się na masową skalę ludzie, w kanionie i w jego okolicy żyły całe stada antylop. Jako, że antylopy są nieśmiałe (dosłownie tak powiedziała ;)), wyniosły się z tej okolicy na dobre, a kanion zajęty jest przez rzesze turystów z aparatami...
Kto widzi wilka? :) |
Krótkie subiektywne podsumowanie wycieczki do
Kanionu Antylopy:
CENY:
Cena noclegu w Page- 55 USD za pokój w motelu.
Amerykańskie śniadanie w Page: 9-12 USD.
Cena wejścia do Kanionu Antylopy: 60 USD
WAŻNE:
Czy bukować wejście do Kanionu z wyprzedzeniem? W sezonie turystycznym w lato podobno lepiej zarezerwować, bo może się okazać, że trzeba czekać kilka godzin lub wejdzie się dopiero następnego dnia, co może zaburzyć przebieg wyjazdu. W 2 połowie października nie było takiej potrzeby.
Czy pogoda może przeszkodzić w zwiedzaniu? Jeśli mocno pada, to tak, mogą nie wpuszczać do Kanionu ze względu na zagrożenie powodzią, ale dla pocieszenia dodam, że całą noc przed naszym zwiedzaniem padało, a wpuszczano normalnie.
Czy trzeba mieć specjalne obuwie, czy zwiedzanie kanionu jest wymagające? Nie. Wszędzie jest miękki piaseczek, wystarczą zwykłe sportowe buty. Trasa jest krótka, można śmiało udać się tam z dziećmi.
Co można zabrać do kanionu? Uwaga! Prawie nic. Nie wolno zabierać toreb, plecaków, czegokolwiek, co utrudniłoby szybką ewakuację. Można tylko mikro plecaczki, tzw. nerki. Może to utrudnić nieco zwiedzanie dla osób, które mają jakieś akcesoria dla dzieci, bo zakaz wnoszenia czegokolwiek poza aparatem jest ściśle przestrzegany.
Komentarze
Prześlij komentarz