Nara to
niewielkie miasto leżące niedaleko Kioto i Osaki. Choć niewiele
osób kojarzy to miejsce, stało się ono moim ulubionym, bijąc
na łeb bardziej popularnych sąsiadów. Pierwsza cesarska
stolica jest miejscem magicznym, wypełnionym kulturą i duchem
dawnej Japonii.
Maskotka miasta |
Szczerze
polecam zwiedzenie Nara szczególnie, że nie musimy zbaczać
daleko ze standardowej ścieżki, jaką podążają turyści
zwiedzający Japonię. Dojechać możemy bez problemu korzystając z
JR-Pass z np. z Osaki (Rapid Service jedzie 50 minut) lub Kioto
(Rapid Service jedzie 44 minuty). Stacja Japan Railway mieści się
około 2,5 km od największej świątyni miasta. Nie warto wsiadać
do komunikacji miejskiej, bo ten 45-minutowy spacer w stronę
wspomnianej świątyni jest pełen atrakcji...
Pod jedną ze świątyń |
Najbardziej
charakterystyczne dla Nara nie są jednak liczne świątynie i
klasztory, ale szwędające się między nimi sarny i jelenie. Kiedy
spacerowaliśmy przez jeden z parków i zobaczyliśmy małe
stadko wylegujące się pod zabytkową pagodą ucieszyliśmy się,
jak dzieci. W końcu w Polsce żyjące na wolności sarny nie są na
tyle oswojone, żeby pozwalały podchodzić człowiekowi na odległość
kilku metrów. Przyzwyczajeni do tego stanu rzeczy zbliżaliśmy
się ostrożnie, żeby nie przepłoszyć zwierzaków, robiliśmy
dyskretnie zdjęcia i mówiliśmy do siebie szeptem. Biedne
sarenki musiały pomyśleć, że zwariowaliśmy, o czym przekonaliśmy
się niedługo później. Okazało się bowiem, że maskotki
Nara przyzwyczajone są do tak bliskich kontaktów z ludźmi,
że pozwalają się dotykać, głaskać, karmić. Bardziej wyluzowani
turyści robią sobie nawet selfie z jeleniami! Choć dzikie,
zwierzęta same wchodzą do ludzkich siedzib, restauracji i sklepów
w poszukiwaniu jedzenia albo zwyczajnie chcąc podrapać się po
grzbiecie. Sceny rozgrywające się na ulicach miasta bawią i
stanowią prawdziwą atrakcję! Legenda głosi, że jeden z
mitycznych bogów wkroczył do Nara wieki temu na białym
jeleniu, żeby chronić nowo wybudowaną stolicę. Od tej pory
jelenie uznawane są za święte zwierzęta chroniące miasto i kraj
i w związku z tym pozwala im się naprawdę na wiele... Dla chętnych
(i tych, którzy nie boją się ganiających za nim hord
zwierzaków) co kilkadziesiąt metrów oferowane są
specjalne ciasteczka, którymi można je karmić.
Standardowy widok w Nara |
Przy wejściu do restauracji |
Tych, którzy
nie gustują w kontaktach ze zwierzętami Nara zachwyci zabytkowymi
budowlami. Spacerując parkami na północ mija się kolejne
wiekowe zabudowania: świątynię Kofuku-ji, kompleks Kasuga Shrine,
pałac Heijo i wiele wiele innych. Samych świątyń jest ponad
dziesięć, do tego parki z różnorodnymi ruinami, sadzawkami,
miejscami przeznaczonymi do modłów i kontemplacji. Punktem
centralnym Nara jest największa i najokazalsza ze świątyń:
Todai-ji (znaczy: Wschodnia Wielka Świątynia).
Zwieńczony złotymi rogami budynek z stylu japońskim pochodzi z
VIII wieku i stanowi siedzibę władz jednej z głównych
japońskich szkół buddyjskich. Wejście na teren świątyni
jest odpłatne- w środku mieści się olbrzymi posąg Buddy z brązu.
Otoczenie jest równie piękne -okolicę porastają stare lasy
z wieloma malowniczymi zakątkami służącymi odpoczynkowi.
Oczywiście, spacerującym towarzyszom nieustannie rogate stadka.
Malownicze zakątki pomiędzy świątyniami |
Todai-ji |
Ostatnie
słowa na temat Nara chciałabym poświęcić nowej części miasta.
Niestety ulice charakteryzuje architektoniczny nieład, nie nasycimy
oczu ciekawymi widokami. Mogę natomiast z czystym sumieniem polecić
tutejsze knajpki, restauracje, bary, których jest wszędzie
pełno. Jedzenie jest fantastyczne, różnorodne, a ceny nie są
zbyt wygórowane. W Nara można skosztować wszystkiego, co
najlepsze w kuchni japońskiej. Sami wybraliśmy się do całkiem
ciekawego miejsca, gdzie poprosiliśmy o pomieszanie kilku różnych
rzeczy: tempury, sushi, japońskich pierożków, pieczonych
krewetek i wszystko było wyśmienite. Smaczku dodało siedzenie po
turecku na matach ułożonych na ławach, pod którymi czekały
specjalnie przygotowane dla gości papcie... Można poczuć się, jak
w domu!
Wspaniałe japońskie przysmaki |
Nara–
krótkie subiektywne podsumowanie:
Ceny: nocleg
ok 170 zł na osobę (w hotelu 4 gwiazdkowym -standard europejskich 3
gwiazdek); mix kilku dań w restauracji ok 60-70 zł; ciasteczka na
jeleni 4 zł.
Na co
zwrócić uwagę: nie warto korzystać z komunikacji miejskiej,
Nara można zwiedzić pieszo; jelenie naprawdę atakują osoby, które
mają coś do zjedzenia- lepiej uważać na dzieci.
Czas
potrzebny do zwiedzenia miasta: 1,5-2 dni.
Komentarze
Prześlij komentarz